2010-08-22
Podróż Bonjour La Tour... :) Paris, Paris...
Opisywane miejsca:
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dziękuję bardzo :) Ostatnio nawet mój mąż stwierdził, że "musimy jeszcze kiedyś pojechać do Paryża" :) a zaraz potem dodał "Ale latem albo wiosną" :))) Dał nam się we znaki ten Paryż :) Straconych zdjęć ciągle nie mogę odżałować :(((
-
Dla mnie Paryż nawet zimą jest niezmiernie ciekawy, aczkolwiek to już inne miasto, niż w filmach z Belmondo czy Catherine Deneuve ;-) I w odróżnieniu od tzw. destynacji stricte letnich, jest tam co robić nawet w niepogodę :-) Wiosną i latem jest zieleń i ciepło, ale znacznie więcej turystów, dłuższe kolejki etc. Bilety do muzeów można teraz kupić w punktach informacji turystycznej i nie trzeba stać w kolejce. Na samo ich zobaczenie (sensowne) tydzień to za mało, więc do Paryża warto wracać :-). Samych miejsc znanych z literatury czy filmów jest tu więcej, niż chyba w jakimkolwiek innym mieście (może poza Londynem, ale jego atrakcje są mniej romantyczne), a są tez nieznane perełki (dla mnie np. rue de la Fontaine, kanały, Montparnasse czy zaułki Montrmartru). Współczuję z powodu utraty zdjęć, ale te zaprezentowane tez mają klimat pełen uroku a Twoje spostrzeżenia są niezmiernie interesujące :-)
-
tak,tak, francuzi znani sa z tego,ze po angielsku nie bardzo...:)
-
Imichorowski, dziękuję za plusik dla Paryża :) Jak pewnie zauważyłeś, że pozmieniałam wszędzie błąd w nazwie bazyliki :)
-
Dzięki :)
-
napisałem Ci w profilu o tym
-
Planujemy następny urlop na koniec maja lub początek czerwca, na Karaiby nas nie stać :) raczej Europa, piekne miejsce, gdzie można podziwiać naturę, powypoczywać, ale też pozwiedzać :D
-
ojej, zależy kiedy, zależy jaki budżet, zależy co lubisz :) Jest sporo tego.
-
Voyager747, gdzie proponujesz wybrać się następnym razem? Co polecasz?
-
Są firmy, które odzyskują dane, ceny są wysokie, poszukaj w necie. Może kiedyś polecę, ale jest sporo innych miejsc w kolejce.
-
Voyager747, po powrocie rozmawiałam z kilkoma osobami, które były w Paryżu i mimo, że nie było to zimą, uznali, że "miasto jak każde inne"... owszem zabytki są wspaniałe, jednak na sam Luwr trzebaby poświecić ze 2 dni, żeby na spokojnie obejrzec nie biegnąc :) Żałuję, że nie mam zdjęć z Katedry Notre Dame... :( A może ktoś może pomóc i wie, czy jest jakiś sposób na odzyskanie tych plików z karty sd? Programami z internetu już próbowaliśmy... :( Jeśli ktoś mógłby pomóc, czekam na info :) Postaram się dodać fotki.
-
Tak to jest, niektórzy się zawiedli na Paryżu, inni na Nowym Jorku :) Czasami ludzie inaczej sobie wyobrażają przed podróżą, a co innego zastają na miejscu. Ja jeszcze nie byłem i muszę przyznać, że jakoś mnie za bardzo nie ciągnie, może kiedyś...
-
Zdjęcia wrzucę :) te kilka które ocalały...
Co do Paryża, brakło mi klimatu z filmów... O kafejkach na zewnątrz napisałam z ironią, naprawdę zimą ich nie oczekiwałam... Jednak klimat można było osiągnąć, chociażby poprzez francuską muzykę w środku lokali, restauracji, gdzie turyści się ogrzewają i stołują w przerwach zwiedzania. Byłam zawiedziona też organizacją imprezy sylwestrowej. Po Paryżu spodziewałam się jednak czegoś więcej. Po wielu Sylwestrach "w centrum miasta" spodziewałam się kogoś, kto tą imprezę poprowadzi, jakoś ludzi zagrzeje do wspólnej zabawy...dla tego miasta podejrzewam, że nie byłoby specjalnym wydatkiem wynajęcie kogoś znanego na cały świat (Francuza)... telebim i byłabym zadowolona :) nie mówiąc już o fajerwerkach, których nie było wcale! jedynie jakiś turysta 2 ognie na moście wytrzelił... Po hucznych łódzkich sylwestrach, gdzie ludzie naprawdę się cieszą i bawią, tańczą, piją szampany, składają sobie nawzajem życzenia, po Paryżu spodziewałam się conajmniej czegoś w podobie. No ale może gdzie indziej na świecie inaczej sie ludzie bawią, albo ja mam spaczony gust.
Zdaję sobie sprawę, że w Polsce wciąż niewiele osób potrafi po angielsku chociażby pokierować turystę w odpowiednim kierunku, jednak Warszawa to nie Paryż, a i liczby turystów nie ma co porównywać, dlatego spodziewałam się troszkę lepszej znajomości angielskiego. Sama nie mówię biegle, chodzi o poziom komunikatywny. -
wrzuć chociaż jedno zdjęcie z tego byle jakiego aparatu, to będzie okładka podróży. Co do "paryskiego klimatu, kafejek na zewnątrz ( zimą?), francuskiej muzyki, klimatu miasta zakochanych..." to chyba pojechaliście nie o tej porze roku co trzeba. Nie tylko francuzom języki obce są obce, nam też.
-
będą zdjęcia ? :))